Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

INTRYGA

LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
 W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • lekkiej, porywającej, seksownej i grzesznej
  • z dużą ilością wulgaryzmów
  • bardzo erotycznej
  • raczej bez scen brutalnych
  • bez ryzyka łez
  • bez której Twoja biblioteczka da sobie radę
  • dla której 7/10 kobiet traci głowę
    Droga Parabatajko,


    masz już swoje lata i kilka książkowych romansów na koncie, więc jeden wte czy wewte, raczej nie zrujnuje Twojej i tak już nadszarpniętej psychiki. Tym razem przybywam z książką, która do świętych nie należy, a wręcz kipi zepsuciem i pożądaniem...
    To co, jesteś gotowa na coś w klimacie +18?

    On jest jej najskrytszym marzeniem i najgorszym koszmarem. Pięknym i okrutnym dręczycielem i wybawcą. Nienawidzi tego faceta z całych sił, lecz gdy tylko pojawia się na horyzoncie, znów miękną jej kolana. Tak, Emilia alias służka zdecydowanie powinna lepiej pilnować swojego serca...

    Weszła na swoich atrakcyjnych nogach w jego życie i wszystko zrujnowała. Zmąciła spokój grupy, wiążąc się z jego najlepszym przyjacielem i jeszcze miała czelność udawać, że nie widzi jak bardzo on sam jej pragnie.
    Głupia służka.
    Przepędził ją, lecz po latach odnalazł i tym razem nie zamierza pozwolić jej tak łatwo odejść. Baron vel Brutal wie czego chce i dostanie to, bez względu na cenę...

    Ta Intryga jest gorąca.
    Ta Intryga stawia na bezpośredniość.
    Ta Intryga niegrzecznie pobudza wyobraźnię.



    "Życie jest zbyt krótkie, by nie robić tego, co się chce. Zbyt krótkie, by nie spędzić go z ludźmi... których się kocha." 
    Ta Intryga skrywa w sobie historię rozpuszczonego bogacza i biednej artystki, którzy pod warstwą wzajemnej nienawiści, żywią do siebie bardziej skomplikowane uczucia. Tematyka średnio oryginalna, ale za to bohaterowie całkiem barwni i do tego z charakterem. Autorka zasługuje na pochwałę, bo chociaż nie zapałałam do żadnej postaci większą sympatią, to przemawia do mnie kreacja zepsutego chłopca i ogłupiałej z miłości dziewczyny.

    Po Intrydze nie masz co oczekiwać słodkich tekstów i wielkiego romantyzmu, bo mocno wieje tu erotyką, a relację bohaterów nazwałabym raczej wulgarną, niż uroczą. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale skutecznie podkręca temperaturę.

    Intryga to powieść odpowiednio przyprawiona pożądaniem i pikantnymi ekscesami. Lekka, wciągająca, elektryzująca, nie ukrywam - chwilami też irytująca, lecz jako całokształt wypada bardzo dobrze. Mój radar nie wykrył przesadnej głupoty i według mnie jest to książka przyjemnie rozrywkowa. Jeśli masz ochotę na ostrzejszy romans i nie odstrasza cię wizja spędzenia czasu w towarzystwie Brutala i jego służki, to powinnaś uwikłać się w tę Intrygę.




    "Trudne życie to takie, w którym człowiek napotyka przeszkody i wyzwania, ale jest otoczony ludźmi, których kocha i na których mu zależy.
    A złe życie to puste życie. Takie, które niekoniecznie jest trudne i wymagające, ale zdecydowanie pozbawione bliskich ludzi."
     
    T
    woja P.


    Za moc książkowych wrażeń dziękuję wydawnictwu

    EDIPRESSE KSIĄŻKI

6 komentarzy:

  1. Choć lubię takie klimaty, to póki co wstrzymam się z lekturą, bo czekają na mnie książki, które wydają się dużo ciekawsze :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam sytuację, też mam już spory stosik do przeczytania :)

      Usuń
  2. Fajna odskocznia od bardziej wymagającej literatury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Możliwe, że to coś dla mnie, ale na razie się nie skuszę :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń