Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

CELA 7


Wygodna sofa - fotelem sędziego, publiczność z telefonami - wyrocznią, sms - wyrokiem?
To nie bajka, to rzeczywistość!
Zabójstwo ulubieńca tłumów, Jacksona Paige’a, ściąga na szesnastoletnią Marthę Honeydew, wrogie spojrzenia całego społeczeństwa. Nikt nie pyta o dowody – sprawa wydaje się być przesądzona, skoro sama oskarżona przyznaje się do winy. Tylko, że w tej historii coś zdecydowanie się nie klei, a słowa nastolatki i jej czyny, nie do końca idą w parze…
Tematyka: morderstwo; cela śmierci; proces; reality show; zepsute społeczeństwo; poświęcenie; tajemnice; miłość
Fabuła: wciągająca; oryginalna; dająca do myślenia
Brutalne sceny: występują
Sceny erotyczne: brak
Wulgaryzmy: raczej brak
Ryzyko występowania łez: brak
Czy warto mieć ją na półce: raczej tak

– Jedyne, co możemy mieć ze sobą wspólnego, to niebo i gwiazdy nad nami, nie rodzinę ani nie przyjaciół…  
– W takim razie miejmy to niebo i gwiazdy, cieszmy się nimi, dopóki możemy. Póki ta chwila trwa, dopóki jest prosto.

Narzekasz czasem na skorumpowane sądy, ciągnące się latami procesy i niesprawiedliwe wyroki? Obwiniasz sędziów, którzy skazują niewinnych, podczas gdy prawdziwi bandyci chodzą wolni i mają się świetnie? Nie myślisz chwilami, z goryczą, że w tym świecie, znany przestępca ma w więzieniu większe wygody niż uczciwy, szary człowiek na wolności?
A co byś powiedział na siedmiodniowy proces, w którym to właśnie Ty jesteś sędzią? Po prostu rozsiadasz się wygodnie przed telewizorem, z telefonem w jednej ręce i miską popcornu w drugiej, podglądasz skazanego bez ograniczeń, a na koniec wysyłasz SMS o treści ŚMIERĆ lub ŻYCIE na numer 7997.
Proste, prawda? Zostań sędzią już dziś, bez wychodzenia z domu!
Udziału w procesie Marthy Honeydew, nastolatki oskarżonej o zabójstwo słynnego celebryty, nie da się tak po prostu wymazać z pamięci.
To miała być prosta historia z prostym zakończeniem, a przynajmniej tak mi się na początku wydawało. Bo kiedy morderczyni, z pistoletem w dłoni, krzyczy, że zabiła, to sędziowskie palce same wystukują ŚMIERĆ na klawiaturze telefonu.
Ale co, jeśli wyznanie winy okazuje się zwykłą atrapą, a niewinność oskarżonej jest tak widoczna i oczywista, że nawet ślepy by ją zauważył?
Teoretycznie wszyscy wysyłają sms o treści ŻYCIE i sprawa zamknięta.
Problem w tym, że społeczeństwo, w którym żyje Martha, nie dostrzega niczego poza czubkiem własnego nosa, a skazywanie na śmierć, to dla niego najlepsza forma rozrywki...
Kerry Drewery mianowała mnie sędzią-czytelnikiem, pozwoliła zajrzeć za kulisy wstrząsającego morderstwa, a potem podstępnie zabrała prawo głosu. W "Celi 7" autorka zreformowała piórem system sądowniczy, powołując się na słynne "Oko za oko" i włożyła młotek sędziowski w ręce obywateli, ale tylko tych, posiadających grube portfele. Zabawa dla bogaczy pod hasłem: nie stać Cię na sms - nie stać Cię na sprawiedliwość. Jak dla mnie brzmi dziwnie znajomo…
"Cela 7" to książka napisana w dość nietypowy sposób, bo już na wstępie, odkrywa prawdę o oskarżonej. Może się przez to wydać, że historia będzie przewidywalna i nudna, ale w rzeczywistości, z każdą kolejną stroną, sprawa staje się bardziej zagmatwana i tajemnicza.
Autorka zabrała czytelnikowi prawo głosu, ale okazała łaskę, nie zamykając go w celi razem z Marthą i wypuszczając na krótkie spacery po zdeprawowanej rzeczywistości. Przepustka uprawnia do prowadzenia własnego śledztwa, udziału w programie telewizyjnym Sprawiedliwością jest śmierć i bliższego poznania, jakże wielkodusznego społeczeństwa.
Dzięki wprowadzeniu różnych typów narracji, można przyjrzeć się sprawie z punktu widzenia wielu osób, mających skrajnie odmienne zdanie, w kwestii nowego wymiaru sprawiedliwości.
Mnie najbardziej przekonała narracja pierwszoosobowa, w wykonaniu samej oskarżonej. Martha, mimo swoich szesnastu lat, wydała mi się bohaterką wyjątkowo dojrzałą i świadomą konsekwencji swoich wyborów. Po każdym rozdziale, pełnym uczuć i wspomnień, coraz lepiej rozumiałam jej sytuację i życiowe wybory. Autorka przekonała mnie całkowicie kreacją głównej bohaterki i sprawiła, że emocje Marthy, wysypały się spomiędzy kartek, wywołując we mnie falą współczucia dla oskarżonej. Bardzo podobał mi się także lekki wątek miłosny, który jest promyczkiem nadziei w przerażającej rzeczywistości Marthy.
"Cela 7" jest czymś zupełnie odmiennym, choć jednocześnie jakby znajomym. Nie potrafię jej porównać do żadnej innej książki, ale pewne elementy przypominają mi dystopijne światy, które odwiedzałam. Kerry Drewery wplotła między fikcję literacką, dużo smutnej prawdy o ludziach, sile pieniądza i pragnieniu władzy, rodem z obecnej rzeczywistości.
Zakończenie podniosło mi ciśnienie i namąciło w głowie, właśnie tak jak lubię. Nie jest to może arcydzieło, ale moim zdaniem dobry wstęp do serii, która może się stać arcydziełem.
Jestem bardzo zadowolona z pobytu w "Celi 7" i przyznam szczerze, że ciężko było mi ją opuścić. Książka została wprawdzie okrzyknięta thrillerem młodzieżowym, ale według mnie, starszy czytelnik też doskonale się w niej odnajdzie.
Warta przeczytania, dająca do myślenia, godna polecenia!

Zainteresowanych, a w szczególności zupełnie nieprzekonanych, zapraszam na stronę http://www.cela7.pl/  po więcej informacji i darmowy fragment książki.


Ocena Pauliny: 7/10
Paulina

Za możliwość odwiedzenia „Celi 7”, bardzo dziękuję
Wydawnictwu Sonia Draga/ Młody Book


Zdjęcie użytkownika Młody Book.
https://www.facebook.com/BookMlody

4 komentarze:

  1. Zaintrygowała mnie tematyka i dlatego się na ni skusiłam. Przedstawiony siat po prostu mnie kupił! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak! :D Nie spodziewałam się, że będzie taka dobra i nie mogę się doczekać kontynuacji ;)

      Usuń
  2. O tej książce robi się coraz głośniej, a ja raczej sięgam po starsze tytuły, gdy już euforia medialna opadnie. Jak będzie z z tym tytułem zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że gdyby nie propozycja od wydawnictwa,to pewnie też jeszcze długo nie zwróciłabym na nią uwagi. Ostatnio również przystopowałam z nowościami i nawet, jak pojawiają się na mojej półce zaraz po premierze, to zwykle muszą odstać swoje.
      Zachęcam do przeczytania "Celi 7", kiedy już wystarczająco się dla Ciebie zestarzeje ;) Miłej lektury - tak na zapas!

      Usuń